tag:blogger.com,1999:blog-6139077647875396685.post3463629833600553290..comments2023-11-03T09:34:42.805+01:00Comments on Zmieniała się tak często, że zgubiła własną tożsamość.: Sól ziemi XIdestrakszynhttp://www.blogger.com/profile/18366217449607555753noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6139077647875396685.post-49818224186987888482014-09-26T15:39:05.727+02:002014-09-26T15:39:05.727+02:00Witam,
Odpowiedź Liberte, jaką uzyskałam poprzez m...Witam,<br />Odpowiedź Liberte, jaką uzyskałam poprzez maila: "Możesz śmiało pozmieniać to i owo, zredukuję ocenę, nie ma problemu." ;)<br />Pozdrawiam! (Shiibuya)Dafnehttps://www.blogger.com/profile/17645090113628150050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6139077647875396685.post-37850291760278450182014-09-23T10:53:44.921+02:002014-09-23T10:53:44.921+02:00Czasem przypadek się zdarzy...
Ażepłut od małego ...Czasem przypadek się zdarzy... <br />Ażepłut od małego był przekonany o wyższości nad innymi, zatem nawet gdyby jego matka była zainteresowana wychowaniem go na milszego, niewiele by zdziałała. :P <br />Akurat ta odporność nastroiła Marcela pozytywnie, zmienni też są odporni na wiele zaklęć, zatem można powiedzieć, że znalazł cechę, która ich łączy. <br />Nie, to raczej dotyczyło jego samego. <br />Ha, tak, w jednorożcu widziałam potencjał na bycie skrajnie niebezpiecznym, ale ostatecznie uznałam, że jednorożec lepszy od smoka. Ostatecznie na rogu zmieszczą się maks dwa ciała, a dobrze wymierzony pocisk ognia może spowodować dwa tysiące trupów. I więcej. :P <br />Co do królików - po czasie przyszedł mi do głowy Królik Zabójca z Monty'ego Pythona. :D destrakszynhttps://www.blogger.com/profile/18366217449607555753noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6139077647875396685.post-29851408081882626432014-09-20T18:11:08.141+02:002014-09-20T18:11:08.141+02:00Raczej: prawie nigdy. No bo skąd rodzice mają wied...Raczej: prawie nigdy. No bo skąd rodzice mają wiedzieć, co wyrośnie z ich latorośli? <br />I właśnie tak je sobie wyobrażałam. Może dlatego, że jakiś czas temu dużo czytałam o domowikach, ubożętach i innych takich, a one wszystkie są kurduplami xD<br />Tylko pogratulować genów. Szkoda, że go wychowali na takiego skurczybyka xD Pół-żywiołak na czele żywiołaków? Ciekawe... <br />Podejrzewałam, że tak właśnie mogło być. Marcel jest raczej nieufny i wszystko odbiera jako zagrożenie dla stada, więc wyczyn Rity, która rzekomo nie ma magii, nie mógł zostać tak łatwo zignorowany. <br />Sprawdzał, czy Rita woli kobiety? xD<br />Moja droga, Supernatural uczy, że nawet jednorożec, napierdalając tęczą z dupy, może cię przebić rogiem xD Podejrzewam, że dla puchatych króliczków też znaleźliby zastosowanie ;)Lexihttps://www.blogger.com/profile/02300983135559871500noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6139077647875396685.post-42674423984118916692014-09-20T02:44:22.450+02:002014-09-20T02:44:22.450+02:00Nie zawsze rodzice nadają swoim dzieciom imiona od...Nie zawsze rodzice nadają swoim dzieciom imiona odpowiadające ich charakterom. :P <br />W mojej wizji żywiołaki z wyglądu są naprawdę różne, zwróć chociażby uwagę na Tojada - on jest nim tylko w połowie, ale ma burą skórę i drobne ciało dziecka. Jego matka była żywiołaczką związaną z leśnym runem, zatem była mała i taka, hm, ziemna. (Nie pojawia się). <br />Ażepłut też jest żywiołakiem tylko w połowie, ale na razie o tym cisza. :) Jego wygląd to zasługa genetyki, chociaż wiele jego pobratymców potrafi obłożyć się iluzją, żeby wydawać się pięknymi. Zwłaszcza ci, do których nawet magia by nie przyciągnęła nieszczęsnego śmiertelnika. <br />Marcel nie odpuścił, Boże broń! Po prostu przesunął śledztwo na inny dzień. Ostatecznie nie zapowiada się, żeby mieli szybko przestać się widywać. <br />Tak, ta odporność jest bezpośrednio związana z morfowaniem, ale nie chcę się na razie w to zagłębiać. :) <br />Powiedzmy, że Marcel chciał coś sprawdzić. Okazało się, że nie. Nie będę wyjaśniać. :P <br />Racja, chyba nie nie ma żadnej fantastycznej istoty, której szlajanie się po rzeczywistym świecie byłoby czymś pozytywnym. No, może jednorożce i czy jakieś puchate, magiczne króliczki. :Ddestrakszynhttps://www.blogger.com/profile/18366217449607555753noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6139077647875396685.post-20310629314563374062014-09-19T21:24:45.260+02:002014-09-19T21:24:45.260+02:00Kiedy czytałam początek rozdziału, chciałam napisa...Kiedy czytałam początek rozdziału, chciałam napisać w komentarzu, że dalej zachwycam się imieniem Ażepłut. Ale po bliższym poznaniu gościa zmieniłam zdanie. Mam mocne postanowienie, że nie będę tyle klęła, wiec ograniczę się do stwierdzenia: nienawidzę go. Zacznijmy od tego, że zupełnie inaczej wyobrażałam sobie żywiołaki - jakieś karzełki ze splątanymi włosami i ziemistym kolorem skóry. Sama nawet nie wiem dlaczego. Wiem za to, że nigdy nie przyszłoby mi do głowy wyobrażenie sobie ich jako ideałów. Co prawda od razu przeczuwałam, że jest o wiele starszy niż wygląda, a skoro potrafi stworzyć taką Polanę, to może i jego wygląd został poprawiony, szczególnie, że potrafi namieszać komuś w głowie. Chociaż to może być moja nadinterpretacja. Facet lekko przegiął z tymi wszystkimi prowokacjami, aż żałuję, że Marcel mu nie poharatał tej buźki, no ale źle by się to skończyło, zasady i inne takie pierdoły, wiem. xD Zaczynam coraz bardziej lubić Marcela - podoba mi się, jak się zdenerwował znieważaniem Rity. Tylko wydaje mi się dziwne, że tak szybko odpuścił z wypytywaniem jej o to, jak powstrzymała zaklęcie Ażepłuta. To było dość niezwykłe, co zresztą sami bohaterowie podkreślili. Czy to ma jakiś związek z budową morfa? Bo skoro alkohol nie może jej zawrócić w głowie, to i pewnie takie zaklęcia też nie robią na niej wrażenia... Bardzo mnie to cieszy. <br />Od początku podejrzewałam, że między Ritą a Marcelem będzie coś więcej, więc pocałunek wcale mnie nie zaskoczył. Chociaż nie... trochę jednak zaskoczył, bo nie spodziewałam się, że Marcelowi tak szybko zabije serduszko :D <br />Co do golema - tak właśnie podejrzewałam. Przed bohaterami nie lada wyzwanie, bo jak dobrze pamiętam golemowi albo trzeba zmienić na czole znak, albo wyciągnąć mu rulonik z zaklęciem z ust. No chyba że wymyśliłaś coś jeszcze. <br />Ach, no i Wodława to też fajne imię ^^<br />A jak tak czytałam o Ewie, to sobie pomyślałam: jak to dobrze, że te wszystkie istoty naprawdę nie istnieją. Lexihttps://www.blogger.com/profile/02300983135559871500noreply@blogger.com